mam rozpuszczone włosy
myśli
żeby było ci łatwiej
wpleść w nie palce
twoich ust
zniewolenia szeptem
wyczekuje szyja
bo mi się śnisz
znowu bezdechem
utleniając płuca
pełno ciebie
w pustce obok mnie
dotykiem pamięci
smakiem pożądania
nie pozwalasz mi usnąć
w tęsknocie nocy
w środku dnia
bo jesteś
o świcie w aromacie kawy
i w południe
płoniesz mi na skórze
karmisz mnie łaknieniem
gdy wieczorem kładę cię
ze mną na poduszce
by porankiem przytulić
grzesznym bezwstydem
bo wszedłeś we mnie
głębiej
pod rzęsy
pod skórę
do duszy
i teraz
mokną ci usta
mgłą
w moich oczach
Trudy Good - Nocturnes XXXV
(http://www.trudygood.co.uk)
środa, 31 stycznia 2018
Czekałam na ciebie
wystarczy
że jesteś blisko
drżąc mi oddechem
i czuję łapczywość
otwierając zakamarki
myśli zakazanych
namiętnością
o smaku ciebie
a ty
palcami przebiegasz
struny
mojego kręgosłupa
i toniesz
zanurzeniem we włosach
topiąc się
w moich ustach
by prosić o jeszcze
więcej przenikania
tak bym dotknęła
ciepłem moich oczu
twojej duszy
którą dajesz mi
do przytulenia
drżą mi palce
na myśl
że jestem
w każdym twoim poranku
i wieczorze
Michael i Inesa Garmash
(https://pl.pinterest.com/pin/447756387932273967/)
że jesteś blisko
drżąc mi oddechem
i czuję łapczywość
otwierając zakamarki
myśli zakazanych
namiętnością
o smaku ciebie
a ty
palcami przebiegasz
struny
mojego kręgosłupa
i toniesz
zanurzeniem we włosach
topiąc się
w moich ustach
by prosić o jeszcze
więcej przenikania
tak bym dotknęła
ciepłem moich oczu
twojej duszy
którą dajesz mi
do przytulenia
drżą mi palce
na myśl
że jestem
w każdym twoim poranku
i wieczorze
Michael i Inesa Garmash
(https://pl.pinterest.com/pin/447756387932273967/)
wtorek, 30 stycznia 2018
Opowiedz mi, że jestem twoja...
mów do mnie
jeszcze
słowo po słowie
opowiedz mi świat
bo od kiedy jesteś
przestał istnieć
nieważny
narodziłeś
początek mnie
stworzony
twoimi myślami
przed laty
więc weszłam
na twoją drogę
i powietrze
zmieniło swój smak
bezdechem
teraz nie wiem
w jaki sposób
mam określić słowem
bliskość
którą w sobie czuję
domem zamieszkanym
gdy patrzysz na mnie
czerpię wciąż
niezmiennie
ale niedosyt
rośnie pragnieniem
coraz większym
mów więc do mnie
słowem
opowiedz wypełnienie
chcę być
tylko twoją
jak jesteś mój
zamknięty pod powiekami
w mojej duszy
mów do mnie
jeszcze
nie przestawaj...
Rob Hefferan - New Works 036
(http://www.robhefferan.net)
jeszcze
słowo po słowie
opowiedz mi świat
bo od kiedy jesteś
przestał istnieć
nieważny
narodziłeś
początek mnie
stworzony
twoimi myślami
przed laty
więc weszłam
na twoją drogę
i powietrze
zmieniło swój smak
bezdechem
teraz nie wiem
w jaki sposób
mam określić słowem
bliskość
którą w sobie czuję
domem zamieszkanym
gdy patrzysz na mnie
czerpię wciąż
niezmiennie
ale niedosyt
rośnie pragnieniem
coraz większym
mów więc do mnie
słowem
opowiedz wypełnienie
chcę być
tylko twoją
jak jesteś mój
zamknięty pod powiekami
w mojej duszy
mów do mnie
jeszcze
nie przestawaj...
Rob Hefferan - New Works 036
(http://www.robhefferan.net)
Dotknięcie pustki
czasem
nie mogę znieść
oczu księżyca
utkwionych z troską
w mojej twarzy
i moich ramion
wokół mnie
bo tak potrzeba mi
człowieka
z żywą krwią
w żyłach
by dotknął
swoim ciepłem
na wyłączność
zamykając inne drzwi
został dla mnie
i posłuchał
pochylony uwagą
jak nic
nie mówię
tylko kapię
wilgocią troski
chęcią zapomnienia
a jest
tylko wiatr
co rozgarnia
moje włosy
nie słychać
nic
żadnego oddechu
Tomasz Alen Kopera - A13 (http://alenkopera.com)
nie mogę znieść
oczu księżyca
utkwionych z troską
w mojej twarzy
i moich ramion
wokół mnie
bo tak potrzeba mi
człowieka
z żywą krwią
w żyłach
by dotknął
swoim ciepłem
na wyłączność
zamykając inne drzwi
został dla mnie
i posłuchał
pochylony uwagą
jak nic
nie mówię
tylko kapię
wilgocią troski
chęcią zapomnienia
a jest
tylko wiatr
co rozgarnia
moje włosy
nie słychać
nic
żadnego oddechu
Tomasz Alen Kopera - A13 (http://alenkopera.com)
poniedziałek, 29 stycznia 2018
Ciszą słów powiedziane
moje nieme słowa
nie trafiają
jakby ścieżki
wszystkie zabłądziły
w lesie
dla ich stóp
nie brzmią
milknąc
po pierwszej literze
skradając się
na palcach
by nie zdradzić
odkryte zbyt
tracą wymowę
i tkwią
pod językiem myśli
niewypowiedzianych
uwięzione
nie krzyczą
chowają się
jak myszy przed kotem
by zbyt nie rzucać się
tym
co tkwi
głęboko
zatknięte jak sztandar
na wietrze
mojego ducha
którego nie słyszy
nikt
żaden
i tylko widać
jak zza krat rzęs
wyglądam oknami
oczu
zagubiona
oddycham
złudzeniem wrażenia
że mogę
...
Joanna Sierko - Filipowska - Ponad
(https://www.pinterest.co.uk/pin/531847037216042881/)
nie trafiają
jakby ścieżki
wszystkie zabłądziły
w lesie
dla ich stóp
nie brzmią
milknąc
po pierwszej literze
skradając się
na palcach
by nie zdradzić
odkryte zbyt
tracą wymowę
i tkwią
pod językiem myśli
niewypowiedzianych
uwięzione
nie krzyczą
chowają się
jak myszy przed kotem
by zbyt nie rzucać się
tym
co tkwi
głęboko
zatknięte jak sztandar
na wietrze
mojego ducha
którego nie słyszy
nikt
żaden
i tylko widać
jak zza krat rzęs
wyglądam oknami
oczu
zagubiona
oddycham
złudzeniem wrażenia
że mogę
...
Joanna Sierko - Filipowska - Ponad
(https://www.pinterest.co.uk/pin/531847037216042881/)
Kiedy cień wychodzi...
szukasz we mnie
poezji
przyporządkowaniem
nazw
a ja...
stanowię
zgrzebne płótno tylko
blejtramu
bez treści głębszej
do rysowania węglem
obrazu moich oczu
jestem ciosana
zbyt grubą kreską
a ty
wciąż patrzysz
jak na ogród
pełen kwiatów
one nie rosną
na wysypisku
kamieni
przecież....
Victor Bauer - In The Light IV (http://www.victorbauer.com)
poezji
przyporządkowaniem
nazw
a ja...
stanowię
zgrzebne płótno tylko
blejtramu
bez treści głębszej
do rysowania węglem
obrazu moich oczu
jestem ciosana
zbyt grubą kreską
a ty
wciąż patrzysz
jak na ogród
pełen kwiatów
one nie rosną
na wysypisku
kamieni
przecież....
Victor Bauer - In The Light IV (http://www.victorbauer.com)
niedziela, 28 stycznia 2018
Nie patrz mi w oczy
cisza wokół
unosi się dymem
z opadłych skrzydeł...
przytłoczenie
nadmiarem słów
wystrzelonych
by zagłuszyć strach
potrzaskana
nie mam woli
by wstać
bo kamienie rzucone
trafiają mocniej
to nic
że boli
rozdarciem
niezrozumienia
to nic
głupie serce
kiedy przestaniesz
drżeć jak ptak
skamieniejesz
bezruchem
w uśmiechu dnia
powszedniego
nikt nie zauważy
że cię nie ma
obecność
czasem boli
najbardziej
sól wsiąka powoli
niedotykiem ukołysana
zasnę kiedyś
wreszcie
kiedy śpiewać przestaniesz
melodię
niezapomnienia...
unosi się dymem
z opadłych skrzydeł...
przytłoczenie
nadmiarem słów
wystrzelonych
by zagłuszyć strach
potrzaskana
nie mam woli
by wstać
bo kamienie rzucone
trafiają mocniej
to nic
że boli
rozdarciem
niezrozumienia
to nic
głupie serce
kiedy przestaniesz
drżeć jak ptak
skamieniejesz
bezruchem
w uśmiechu dnia
powszedniego
nikt nie zauważy
że cię nie ma
obecność
czasem boli
najbardziej
sól wsiąka powoli
niedotykiem ukołysana
zasnę kiedyś
wreszcie
kiedy śpiewać przestaniesz
melodię
niezapomnienia...
Nothing Else Matters - Metallica
Wiliam Joseph feels The Rain
Noc, kiedy przynosi zwątpienie
zbrukana piekłem
tęsknię za czułością
opatrz mi stopy
poparzone drogą
i choć poranię ci dłonie
trzymaj mnie
tak mocno
jak tylko zdołasz
bo sama nie dam rady
rozsypię się pyłem
po kamieniach przydrożnych
zamęczona
chowam się znikając
nie chcę już
słuchać
niech zamilknie w głowie
echo krzyku
półprawd i półśrodków
niech złamią się
krzywe odbicia luster
to nie bajka
dla grzecznych dzieci
koszmary istnieją
podawane na tacy
jak ciastko z kremem
do zjedzenia
by z każdym kęsem
wyssać wiarę
i stoję teraz
bosa
bez płaszcza
bezsilność
krucho zwinięta
u nóg się łasi...
dotknij mnie
ogrzej
żebym nie zamarzła
tęsknię za czułością
opatrz mi stopy
poparzone drogą
i choć poranię ci dłonie
trzymaj mnie
tak mocno
jak tylko zdołasz
bo sama nie dam rady
rozsypię się pyłem
po kamieniach przydrożnych
zamęczona
chowam się znikając
nie chcę już
słuchać
niech zamilknie w głowie
echo krzyku
półprawd i półśrodków
niech złamią się
krzywe odbicia luster
to nie bajka
dla grzecznych dzieci
koszmary istnieją
podawane na tacy
jak ciastko z kremem
do zjedzenia
by z każdym kęsem
wyssać wiarę
i stoję teraz
bosa
bez płaszcza
bezsilność
krucho zwinięta
u nóg się łasi...
dotknij mnie
ogrzej
żebym nie zamarzła
David Garrett - Bitter Sweet Symphony
sobota, 27 stycznia 2018
Kiedy zamykam oczy
noszę w sobie
ślady
twojego dotyku
słów jakie powiesz
jutro
urwanego oddechu
wszechświata
pomalowałeś
moją codzienność
zapachem siebie
zbieranym z obojczyków
zachłannie i z uwagą
by nie uronić
jednej kropli
napisałeś tyle słów
by powiedzieć
rzeczy najważniejsze
wprost
i wciąż mi mało
spełnionych marzeń
otwartych
od nowa
w mojej głowie
nowymi przestrzeniami
choć to takie
niespodziewane
że jesteś
wyśniony
sumą moich pragnień
tak dokładnie
boję się
rzeczywistości
kiedy obudzę się
z tego snu...
Anna Razumovskaya
(https://pl.pinterest.com/pin/562598178439957862/)
ślady
twojego dotyku
słów jakie powiesz
jutro
urwanego oddechu
wszechświata
pomalowałeś
moją codzienność
zapachem siebie
zbieranym z obojczyków
zachłannie i z uwagą
by nie uronić
jednej kropli
napisałeś tyle słów
by powiedzieć
rzeczy najważniejsze
wprost
i wciąż mi mało
spełnionych marzeń
otwartych
od nowa
w mojej głowie
nowymi przestrzeniami
choć to takie
niespodziewane
że jesteś
wyśniony
sumą moich pragnień
tak dokładnie
boję się
rzeczywistości
kiedy obudzę się
z tego snu...
Anna Razumovskaya
(https://pl.pinterest.com/pin/562598178439957862/)
piątek, 26 stycznia 2018
Obraz
Płótnem na sztalugach rozpięta
uśmiechem nie swoim
patrzy na osnowie
kolorem wydobyta.
Nierównomierność
kreski pędzla
okrągli się
w jej nagości
której nie ma
wcale
choć wszyscy ją widzą.
Ale oczy
ubrane ma
w widok
każdego kto
podziwia
obraz jej ciała.
Nikt nie widzi...
Jak głęboko
schowana jest
jej intymność.
Nie w zdjęciu
materiałowej osłony
i w bezbiżuterii…
Nikt nie widzi
że jest
dla nikogo
bo wcale jej nie ma
dla żadnego.
Niczyja tak mocno
od lat
zdobi ścianę
w domu kogoś
kto nawet
na nią nie patrzy.
Bo zapomniał
powód
dla którego dawno temu
chciał ją mieć
dla siebie.
Victor Bauer - Anticipation V (www.victor-bauer.blogspot.com)
uśmiechem nie swoim
patrzy na osnowie
kolorem wydobyta.
Nierównomierność
kreski pędzla
okrągli się
w jej nagości
której nie ma
wcale
choć wszyscy ją widzą.
Ale oczy
ubrane ma
w widok
każdego kto
podziwia
obraz jej ciała.
Nikt nie widzi...
Jak głęboko
schowana jest
jej intymność.
Nie w zdjęciu
materiałowej osłony
i w bezbiżuterii…
Nikt nie widzi
że jest
dla nikogo
bo wcale jej nie ma
dla żadnego.
Niczyja tak mocno
od lat
zdobi ścianę
w domu kogoś
kto nawet
na nią nie patrzy.
Bo zapomniał
powód
dla którego dawno temu
chciał ją mieć
dla siebie.
Victor Bauer - Anticipation V (www.victor-bauer.blogspot.com)
środa, 24 stycznia 2018
Obietnicą marzeń wymyślone
obudziłam się
do kolejnego dnia -
lekkim bólem,
ubrana w twoje ramiona
pachnę zawsze najładniej...
Andrei Belichenko
(https://pl.pinterest.com/pin/513973376194542373/)
do kolejnego dnia -
nadchodzący poranek
z daleka od Ciebie,
choć tak blisko przecież...
kolana czuję lekkim bólem,
a tak chciałabym
nie patrząc na nie
iść na spacer
z Tobą
do nieważne gdzie,
byle z koszykiem
na piknik
i rozmawiać
milczeniem
zjadając po drodze
mijane krajobrazy...ubrana w twoje ramiona
pachnę zawsze najładniej...
Andrei Belichenko
(https://pl.pinterest.com/pin/513973376194542373/)
We śnie bez snu
Noc
mało ciepła
mało ciepła
pełna szeptu
obrażonego księżyca
obrażonego księżyca
- schowanego gdzieś
za gobelinem chmur.
Pusto dziś było
- we mnie.
Pusto jakoś
i tylko drzwi
otwarte
otwarte
skrzypiały
jakby chciały stworzyć
tym dźwiękiem
tym dźwiękiem
kogoś
kto wejdzie.
kto wejdzie.
Niepełne myśli
pączkujące
pączkujące
jedna za drugą
jakim nie pozwoliłam
dokończyć zdań
we mnie
we mnie
- bo nie chcę ich
oglądać.
oglądać.
Znam treść...
i to wszystko
utkane w pajęczynę
snu lepkiego,
snu lepkiego,
obejmującego czymś
przed czym się wzdragam
zdejmując ciszą
by nie dotykało.
Tomasz Alen Kopera - M17
( https://www.arteclat.com/new-painting-tomasz-alen-kopera/)
zdejmując ciszą
by nie dotykało.
Tomasz Alen Kopera - M17
( https://www.arteclat.com/new-painting-tomasz-alen-kopera/)
wtorek, 23 stycznia 2018
Czas miniony dzisiaj
odeszłam daleko
a jednak
rozliczasz mnie
jakby kształt
własny
pozwalał ci na
rzeźbienie mnie
bardziej niż kiedyś
bo wstałeś
z kolan
zdolny do czucia
i nagle
rysujesz mi uczucia
jakimi żyję od zawsze
pokazujesz je
jakbym oślepła
w duszy
widząc we mnie
znowu
krzywe odbicia
zwierciadeł
położone
na huśtawce
klepsydry czasu
odmierzanego
twoim chcę
nie chcę
wyciągasz mnie
jak poduszkę podręczną
kiedy głowa
wymaga podparcia
by zniknąć
za moment
zbyt zabieganym rytmem
dnia kolejnego
otwórz oczy
i zobacz mnie
wreszcie
nie dla powodu jakiegoś
dla tego
którą jestem
jeśli nie potrafisz
zostaw
lepiej nie będzie
Tomasz Alen Kopera - B15 (http://alenkopera.com)
a jednak
rozliczasz mnie
jakby kształt
własny
pozwalał ci na
rzeźbienie mnie
bardziej niż kiedyś
bo wstałeś
z kolan
zdolny do czucia
i nagle
rysujesz mi uczucia
jakimi żyję od zawsze
pokazujesz je
jakbym oślepła
w duszy
widząc we mnie
znowu
krzywe odbicia
zwierciadeł
położone
na huśtawce
klepsydry czasu
odmierzanego
twoim chcę
nie chcę
wyciągasz mnie
jak poduszkę podręczną
kiedy głowa
wymaga podparcia
by zniknąć
za moment
zbyt zabieganym rytmem
dnia kolejnego
otwórz oczy
i zobacz mnie
wreszcie
nie dla powodu jakiegoś
dla tego
którą jestem
jeśli nie potrafisz
zostaw
lepiej nie będzie
Tomasz Alen Kopera - B15 (http://alenkopera.com)
Dziurawy sennik
dlaczego nie śpisz
pytasz
odgarniając mi włosy
by zobaczyć
oczy
zmęczone zbyt
pełne ukrytych znaczeń
niewypowiedzianych słów
które bolą
sól sypiąc do łez
miłość to nie jest
zwykła kromka chleba
z której nie gubi się
okruszka
pieczołowicie dbając
czasem miłość potrafi
bić na oślep
własną niemocą
niezrozumieniem
brakiem
którego nie da się
wypełnić
łapię ją wtedy
za ramiona
i nie zważając na ból
który zadaje
przytulam
z całej siły
kocham cię
powtarzam jak mantrę
taką jaką jesteś
cię kocham
i potrzebuję
do życia
szeptem to krzyczę
ogłuszającym mi głowę
w końcu mam już
do objęcia
tylko ramiona
roztrzęsione
potem siedzę
pół nocy
na brzegu łóżka
i patrzę jak śpi
zadając sobie pytania
patrzę
i przytulam
pełna strachu
paraliżującego
mój sen
Kinga Britschgi - But a Dream Within a Dream
(www.kingabritschgi.deviantart.com)
pytasz
odgarniając mi włosy
by zobaczyć
oczy
zmęczone zbyt
pełne ukrytych znaczeń
niewypowiedzianych słów
które bolą
sól sypiąc do łez
miłość to nie jest
zwykła kromka chleba
z której nie gubi się
okruszka
pieczołowicie dbając
czasem miłość potrafi
bić na oślep
własną niemocą
niezrozumieniem
brakiem
którego nie da się
wypełnić
łapię ją wtedy
za ramiona
i nie zważając na ból
który zadaje
przytulam
z całej siły
kocham cię
powtarzam jak mantrę
taką jaką jesteś
cię kocham
i potrzebuję
do życia
szeptem to krzyczę
ogłuszającym mi głowę
w końcu mam już
do objęcia
tylko ramiona
roztrzęsione
potem siedzę
pół nocy
na brzegu łóżka
i patrzę jak śpi
zadając sobie pytania
patrzę
i przytulam
pełna strachu
paraliżującego
mój sen
Kinga Britschgi - But a Dream Within a Dream
(www.kingabritschgi.deviantart.com)
poniedziałek, 22 stycznia 2018
Ubrana w twoje ramiona
zostań ze mną
na jeszcze
jedno dotknięcie
na ciche westchnienie
na spojrzenie w oczy
zostań chwilę
na ciastko ze śmietaną
co ubrudzi ci nos
na herbatę słodką
i na barszcz
który lubisz
zostań jeszcze
przez chwilę
na poranny wschód
słońca
na niebo
z gwiazdami
na śpiew wróbli
za oknem
zostań ze mną
na kłótnię
na smutek
i na milczenie
przytuleniem
mnie schowaj
zamknę oczy
by zobaczyć
jak umyka uwaga
dla zwykłości chwili
co przemija
kiedy łatwo stracić
wszystko
zostań ze mną
na jeszcze...
niech zdarzy nam się
miłość
największa
Michael i Inessa Garmash
(http://www.tuttartpitturasculturapoesiamusica.com/2014/02/Michael-Inessa-Garmash.html)
na jeszcze
jedno dotknięcie
na ciche westchnienie
na spojrzenie w oczy
zostań chwilę
na ciastko ze śmietaną
co ubrudzi ci nos
na herbatę słodką
i na barszcz
który lubisz
zostań jeszcze
przez chwilę
na poranny wschód
słońca
na niebo
z gwiazdami
na śpiew wróbli
za oknem
zostań ze mną
na kłótnię
na smutek
i na milczenie
przytuleniem
mnie schowaj
zamknę oczy
by zobaczyć
jak umyka uwaga
dla zwykłości chwili
co przemija
kiedy łatwo stracić
wszystko
zostań ze mną
na jeszcze...
niech zdarzy nam się
miłość
największa
Michael i Inessa Garmash
(http://www.tuttartpitturasculturapoesiamusica.com/2014/02/Michael-Inessa-Garmash.html)
niedziela, 21 stycznia 2018
Wypisane znaczeniem
lubię
kiedy karmisz
mój głód
słodyczą pikanterii
smakiem życia
intensywnym
do zawrotu głowy
spragniona dotyku
miłości
patrzę
jak rozbierasz mój strach
kilkoma słowami
dając zrozumienie
jakiego nie miał nikt
i miękko całkiem
poddaję ci się
drżącym pragnieniem
chodź więc
niech będę znów
skóra przy skórze
by poczuć twój puls
w moich skroniach
by nie uronić chwili
z bliskości spójnej
bez granic
zatrać mnie
bez tchu
odbierz rozum
daj mi siebie
więcej nie trzeba
już nic
Trudy Good - Surrender No.10
(http://www.trudygood.co.uk)
czwartek, 18 stycznia 2018
Senne marzenia
wieczorne dobranoc
podane do ust
ciepłem dotyku
zamykam oczy
przychodzisz do mnie
natychmiast
by uczynić mnie
twoją
uwielbiam kiedy wracasz
gdy noc jeszcze pachnie
bezsennością
by zatracić mnie
ścieżkami
rozgorączkowanych palców
prowadząc na manowce
grzesznych zakamarków
chłonę cię
zachłannie
jakbym chciała
wtopieniem
zabrać cię na zapas
na jutro, na teraz
bo wciąż mi mało
nienasyceniem
rozściel mnie teraz
na łóżku twojego języka
i nakarm moją niecierpliwość
gorączką
twoich dłoni
unosząc szeptem słów
od jakich topię się
wilgocią
pachnącą sokiem
owocu zatracenia
w drodze do raju...
Victor Bauer - Anticipation No.5
(https://www.pinterest.co.uk/pin/25895766583143249/)
podane do ust
ciepłem dotyku
zamykam oczy
przychodzisz do mnie
natychmiast
by uczynić mnie
twoją
uwielbiam kiedy wracasz
gdy noc jeszcze pachnie
bezsennością
by zatracić mnie
ścieżkami
rozgorączkowanych palców
prowadząc na manowce
grzesznych zakamarków
chłonę cię
zachłannie
jakbym chciała
wtopieniem
zabrać cię na zapas
na jutro, na teraz
bo wciąż mi mało
nienasyceniem
rozściel mnie teraz
na łóżku twojego języka
i nakarm moją niecierpliwość
gorączką
twoich dłoni
unosząc szeptem słów
od jakich topię się
wilgocią
pachnącą sokiem
owocu zatracenia
w drodze do raju...
Victor Bauer - Anticipation No.5
(https://www.pinterest.co.uk/pin/25895766583143249/)
środa, 17 stycznia 2018
Licząc minuty...
pełna tęsknoty
śpieszę się
do twoich ust
przybliżając odległość
brakiem bielizny
nie zwlekaj...
dotknąłeś mnie
słowem
rozedrgałeś myśli
wlewając się
we mnie
a teraz
taka jestem
niepełna w ciebie
na łukach bioder
kreślę palcami
linie
braku twoich śladów
zapachem ulotnym
co umknął
zbyt szybko
a ja znów
niewycałowana
liczę minuty
aż przyjdziesz
rozebrać mnie
z oddechu
Trudy Good - Nocturnes XXVI
(http://www.trudygood.co.uk)
śpieszę się
do twoich ust
przybliżając odległość
brakiem bielizny
nie zwlekaj...
dotknąłeś mnie
słowem
rozedrgałeś myśli
wlewając się
we mnie
a teraz
taka jestem
niepełna w ciebie
na łukach bioder
kreślę palcami
linie
braku twoich śladów
zapachem ulotnym
co umknął
zbyt szybko
a ja znów
niewycałowana
liczę minuty
aż przyjdziesz
rozebrać mnie
z oddechu
Trudy Good - Nocturnes XXVI
(http://www.trudygood.co.uk)
wtorek, 16 stycznia 2018
Czekaniem...
lubię odcień
twoich oczu
kiedy podajesz mi
dłonie
w drodze na spacer
lubię splątane oddechy
kiedy nie wiem już
czy ja czy ty
bo nie ma granic
lubię smak chwil
kiedy wspólnie
odkrywamy
codzienność
lubię niecierpliwość
kiedy odmierzam
syrop czasu
w czekaniu
na twoje ramiona
aż staną się moimi
lubię kiedy mówisz
szczegółami
chcąc dzielić ze mną
wszystko
lubię kiedy słuchasz
z uwagą
jakbyś chciał wypić
treść zbierając ustami
lubię dziś i jutro
od kiedy wiem
że jesteś
we mnie
Andrei Belichenko - belle de printemps
(https://pl.pinterest.com/pin/486740672212645398/)
twoich oczu
kiedy podajesz mi
dłonie
w drodze na spacer
lubię splątane oddechy
kiedy nie wiem już
czy ja czy ty
bo nie ma granic
lubię smak chwil
kiedy wspólnie
odkrywamy
codzienność
lubię niecierpliwość
kiedy odmierzam
syrop czasu
w czekaniu
na twoje ramiona
aż staną się moimi
lubię kiedy mówisz
szczegółami
chcąc dzielić ze mną
wszystko
lubię kiedy słuchasz
z uwagą
jakbyś chciał wypić
treść zbierając ustami
lubię dziś i jutro
od kiedy wiem
że jesteś
we mnie
Andrei Belichenko - belle de printemps
(https://pl.pinterest.com/pin/486740672212645398/)
niedziela, 14 stycznia 2018
Czuciem rozlane we mnie
wszedłeś w moje sny
delikatnym dotykiem
jak w życie
i nagle wszystko
straciło chaos
zapachem ziemi
po deszczu
odurzona
poczułam
jak bardzo chcę
żebyś był
już zawsze
tak
jak wiatr
kołyszący zboże
jak niebo przejrzyste
niebiesko
jak mgła
całująca pajęczynę rosą
jak dom
utworzony we mnie
od kiedy jesteś
kocham cię
ciesząc się
że jestem kobietą
bo mogę
zatracić się
w tobie
nosząc znowu
zapach
szeptanego oddechu
bliskością
twoich pośpiesznych dłoni
rozpalonych oczu
ust gorączką nabrzmiałych
i naszych chęci
miękko prowadzących
zmysły
w objęcia
płomieniem grzechu
i nie powiem nic
bo z tobą
uwielbiam milczeć
o miłości
spijanej
dotykiem ciał
Rob Hefferan - Desire 023 (http://www.robhefferan.net)
delikatnym dotykiem
jak w życie
i nagle wszystko
straciło chaos
zapachem ziemi
po deszczu
odurzona
poczułam
jak bardzo chcę
żebyś był
już zawsze
tak
jak wiatr
kołyszący zboże
jak niebo przejrzyste
niebiesko
jak mgła
całująca pajęczynę rosą
jak dom
utworzony we mnie
od kiedy jesteś
kocham cię
ciesząc się
że jestem kobietą
bo mogę
zatracić się
w tobie
nosząc znowu
zapach
szeptanego oddechu
bliskością
twoich pośpiesznych dłoni
rozpalonych oczu
ust gorączką nabrzmiałych
i naszych chęci
miękko prowadzących
zmysły
w objęcia
płomieniem grzechu
i nie powiem nic
bo z tobą
uwielbiam milczeć
o miłości
spijanej
dotykiem ciał
Rob Hefferan - Desire 023 (http://www.robhefferan.net)
Subskrybuj:
Posty (Atom)