Pusta ulica. Mijają mnie gołębie — bez masek. Ludzie pochowani, podzieleni, uwięzieni, żyją w sieci. Nie widzą, nie słyszą, nie mówią, nie czują. Bez więzów, gotówki, wyjścia.
Po mieście jeździ „szczekaczka” — zakrywaj nos, usta, oczy, drzwi, izoluj. BEZPIECZEŃSTWO! Godzina policyjna, stan wyjątkowy. Postrzeleni w głowę z termometru, zamaskowani, zdystansowani społecznie, zdyscyplinowani nakazami i mundurowymi — akceptujemy?
Zaszczepieni, by pracować, nie dać się zamknąć w odosobnieniu obozu — przeżyjemy?
Wczoraj był pogrzeb sąsiada, którego żona zmarła w szpitalu kilkanaście dni temu. Do trumny włożyli ją w foliowym worku, nagą, bez jego obecności na cmentarzu — kwarantanna. Rozpacz. Pękło mu serce.
A ty Neo — śnisz nadal?
Rafshchax
https://t3kstura.eu/pokaz_obraz.php?id_pic=4250
Tekst konkursowy z portalu t3kstura.eu - drabble na temat "Czas Apokalipsy".