piątek, 27 listopada 2020

pełnią nasyceń

budzisz się
uwielbiam zawstydzać lustro
w chwilę potem o brzasku
by nie pokazało nikomu
prócz nas
nieprzyzwoitej intymności
gdy między niedomówieniami
a drżeniem ud
dzieje się istota
dotyku
upijaj się
mną
nieprzytomnie

Adrian Moraru
https://www.facebook.com/Artist-Adrian-Moraru-268163150044387 


 

majaki czterech ścian

przez chwilę zaistniałam
dziś
zbyt krótko
by uwierzyć
skundlone wrażenia przykryły
horyzont mgłą
jesień srebrzy obrazy
obojętnie mijane
przechodniami
wiatr gra
z gazetą zużytą
w znaczenie
zgubił mnie
ktoś

Loui Jover
https://www.facebook.com/lojoverart/


niedziela, 15 listopada 2020

na pograniczach skropleń

kiedy jesień
wilgoci oczy
deszczem
popełniaj mnie
mocniej
chcę siebie czuć
w tobie
rozedrganiem ud
kiedy posuwasz się
za daleko
sprawdzając
czy w stałych miejscach
pasujesz nadal
językiem
twojego ciała

Adrian Moraru
https://www.facebook.com/Artist-Adrian-Moraru-268163150044387








Dziś. Zaraza. Wojna. Głód. Śmierć.

Pusta ulica. Mijają mnie gołębie — bez masek. Ludzie pochowani, podzieleni, uwięzieni, żyją w sieci. Nie widzą, nie słyszą, nie mówią, nie czują. Bez więzów, gotówki, wyjścia.
Po mieście jeździ „szczekaczka” — zakrywaj nos, usta, oczy, drzwi, izoluj. BEZPIECZEŃSTWO! Godzina policyjna, stan wyjątkowy. Postrzeleni w głowę z termometru, zamaskowani, zdystansowani społecznie, zdyscyplinowani nakazami i mundurowymi — akceptujemy?
Zaszczepieni, by pracować, nie dać się zamknąć w odosobnieniu obozu — przeżyjemy?

Wczoraj był pogrzeb sąsiada, którego żona zmarła w szpitalu kilkanaście dni temu. Do trumny włożyli ją w foliowym worku, nagą, bez jego obecności na cmentarzu — kwarantanna. Rozpacz. Pękło mu serce.

A ty Neo — śnisz nadal?

Rafshchax
https://t3kstura.eu/pokaz_obraz.php?id_pic=4250














Tekst konkursowy z portalu t3kstura.eu - drabble na temat "Czas Apokalipsy".

Tak czasem blisko

Uwierz we mnie — tą kruchą.

Zardzewiałam. Czy można tak przeżarty mieć umysł? Nienaoliwiona leżę w kącie dnia. Urojenia jak stos brudnych talerzy piętrzą się nieposprzątane. Rosną anomalie słowne — odpryski na idealnej filiżance z chińskiej porcelany. Najcieńszej. Wyszczerbiona traci wartość. Jak ja.

Uwierz we mnie, proszę. Przecież wymyśliłam się dla ciebie.

Adrian Moraru
https://www.facebook.com/Artist-Adrian-Moraru-268163150044387


czwartek, 5 listopada 2020

bezdech jesienny

kiedy mgła schodzi
do oczu
i niknie odbicie w lustrze
spójrz
jak drży wiersz
na moich wargach
trącony niepewnością
czy jeszcze
jest twój

Loui Jover
https://www.facebook.com/lojoverart


wtorek, 3 listopada 2020

stoję obok

czy mnie jeszcze pamiętasz
świeżością dnia
kiedy poznałeś jak wyglądam
godziny rozmów
o czymś nieistotnym a tak sensem
spijane z pucharu ust
może jeszcze kiedyś
zatęsknisz
za prawdą

Ewa Świtała
https://assets.catawiki.nl/assets/2018/5/7/9/8/2/982cc200-13e6-4fb1-b664-06492a2e478e.jpg