poniedziałek, 3 maja 2021

morze daleko od portu

kilka rys i uniesień
zachwyt dnia
przysłoniony bezsennym cieniem
ciszą bezdźwięcznych słów
wtedy
zanikam
nie zdarzam się nikomu
gładkość ściany
nie wyciąga dłoni
toń emocji
zalewa brzeg
do którego nie dotrę

Trudy Good
https://www.facebook.com/trudygoodartist/








szelest piasku

zatrzymana
rozcieniona
łapię myśli
jak balonik
za sznurek
i czuję na języku
łaskotanie mgły
złudzeń
pęka bańka
mydlana
i ja
od środka

Loui Jover
https://www.facebook.com/lojoverart




sobota, 1 maja 2021

Co się stało z tobą, człowieku?

Brakuje mi ciebie. Ciebie przeciętny człowieku. Tak ciebie -  zwykłego, nieuformowanego, bez otoczki niebieskiego światła. Myślę, że już nie żyjesz. To przekonanie napełnia mnie smutkiem. Tak bardzo do ciebie tęsknię. W dzisiejszym świecie nie ma miejsca dla ciebie. Nie mieścisz się w sztywnych ramach bezmyślności. 

Patrzę wokół z coraz większym przerażeniem jak szerzy się zło. Brakuje tak bardzo zrozumienia i zwykłej miłości. Tego najbardziej wytartego pojęcia, słowa nadużywanego bezmyślnie i wypranego już zupełnie ze znaczenia w pierwotnym stanie. Dziś muszę być tolerancyjna i kochać to, co jeszcze niedawno było marginesem. Teraz ja nim jestem. Jeszcze jestem...

Wtłoczona w mury - nie postawione nowymi obostrzeniami - a jedynie brakiem mózgów w otaczających mnie ludziach. Ludziach... choć wszyscy oni wyglądają jak nakręcane kluczykiem zabawki. O jednej słusznej linii. O jednym słusznym kierunku działania. Nie ma nic innego.

Wsadzeni w ściany, w maski, w odległości, w zdystansowanie, karmieni papką jednakowego rodzaju niezależnie od wybranego przekaźnika ( bo wszystkie służą jednemu celowi - praniu myśli ) współczesne trupy zasilane jeszcze podstawowymi wypełniaczami rozbudzonych potrzeb konsumpcyjnych. Konsumują. Konsumują. Konsumują... Ruszają się po sznurkach jakimi są prowadzeni. Krzycząc co sił akurat narzucone hasła - nie dlatego, że są ich tylko dlatego, że tak trzeba. 

Świat stanął na głowie. A ty człowieku już nie istniejesz. Jesteś tylko kolejną odbitką udoskonaloną przez liczne korekty wyglądu i myśli, by zadowolić następny tumult tak samo bezmyślnych followersów. I nie staraj się tego zmienić. Bo to niewygodne. Bo wymaga samodzielnego spojrzenia, poddania się - niestety - wszechobecnej ocenie i zapewne w jej wyniku wykluczeniu z tzw. społeczeństwa. Nie przyznawaj się do swojego narodu, do swojej historii (o ile ją znasz), do swojej rodziny (o ile ją masz), do swojej wiary , do swojej orientacji (chyba, że jest z gatunku tej pożądanej), do swojej płci. Wyrwij to z siebie w imię tzw. wolności - to najlepiej tworzy przynależność do zrównoważonej wizji cudownej rzeczywistości , pełnej identycznych człowieko-podobnych form bezmyślnej trzody.

Idę ulicą i patrzę - na plakaty pełne kolorów tęczy z wyrysowaną niczym dziecięcą rączką rodziną - w jedynie słusznym modelu tata+tata+dzieci, patrzę na stoiska z listami do podpisu przeciwko aborcji, za aborcją, przeciwko eutanazji, za eutanazją, patrzę na różnorodność seksualną i wielorodzajowość płci, słyszę o promocji coraz to różniejszych pojęć typu poliamoryzmu czy panseksualizmu, patrzę jak zabierane są prawa, a nakładane obowiązki i ograniczenia, wydawane paszporty medyczne, ustawiane na szybko punkty wyszczepień (jak to dla bydła), jak ograniczana jest gotówka i promowana cyfro-waluta, podziwiam coraz to nowsze aplikacje śledzące czy spisy narodowe itd., itd. I zastanawiam się. Jak to możliwe, że taką niewolę nazywa się wolnością?

Brakuje mi ciebie człowieku. Z tym co czyni cię ludzkim - z emocjami i uczuciami. Z myślami i dobrze działającym komórkami w mózgu nie ulegającymi otępieniu, czy wręcz redukcji. Z twoimi wątpliwościami i wartościami, które nie są jak chorągiewka na wietrze - bo budowane latami wykształciły ci kręgosłup po to, żebyś potrafił stać. Stać z podniesioną głową, a nie czołgać się.

Co się z tobą stało, człowieku?

Czy zapomniałeś jak to jest kochać?


Czesław Niemen
Dziwny jest ten swiat