znów
doskwiera mi
bezsenność
jestem skrajnie łatwopalna
pod skorupą siebie
nocą ogień słów
wypala znamię
w pamięci
odmieniane przez przypadki
zdarzeń
moje imię
jak liść z drzewa
spadający
tańczy na wietrze
tęsknię
do prostego gestu
niezziębniętej poduszki
zaplątanej we włosy
dłoni
pieśni dotyku
tęsknię...
Ewa Świtała
(https://pl.pinterest.com/pin/399553798185254569/)
Taką tęsknotę tylko jedno może uciszyć, nie ma innej opcji...
OdpowiedzUsuńUkoić, dotknąć, być... może...
UsuńTe słowa wymagają pieszczoty.
OdpowiedzUsuńBliskość zawsze jest kluczem do ukojenia.
Usuń