nie mówię
stoję ze spuszczoną głową
w milczeniu
ciszy
nadszedł zmierzch
niepostrzeżenie
zgasił moje serce
choć czuję
w klatce piersi
jego zimny oddech
tłucze się
jak ptak
słucham szeptu
gasnącej wrażliwości
choć przecież
nie mówi
jak ja
(https://pl.pinterest.com/pin/682717624738352900/)
Zmierzch w samotności przynosi niewesołe myśli...
OdpowiedzUsuńCzasem dziury w duszy wypełniają myśli kamieniami...
UsuńCzytam i czytam ... i nie znajduję słów aby wyrazić swój zachwyt nad tym Co i Jak piszesz...
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowa jakie masz dla moich wpisów.
UsuńPiękne. Nie napiszę mądrzejszego komentarza. Po prostu rozsmakowuję się w tych słowach.
OdpowiedzUsuńOby smakowały lukrecją nie piołunem. ;-)
UsuńNie znoszę lukrecji...
UsuńTo czymś co jest dla Ciebie łakociem. :-)
Usuń