dziś słucham lata
i patrzę na słońce
żar leje kałuże
z ludzi
z ludzi
promienie rzeźbią
skórę miasta opaleniem
odbitą w tafli rzeki
wdycham zapach
kwiatów
kwiatów
jak napar z owadów
brzęczenia
upojonych szczęściem
brzęczenia
upojonych szczęściem
uśmiech gładzę
deszczem piegów
na policzkach
deszczem piegów
na policzkach
Żar leje kałuże z ludzi- ciekawe:-)
OdpowiedzUsuńTo tylko obserwacja. :-)
Usuń