głowa mnie boli
od popapranych światów
innych ludzi
od psychodelii
za rogiem każdej ulicy
na twarzach rozmazanych
umęczeniem
od depresji rozłażących się
jak czarne koty
na płotach domów
o zamkniętych oknach
mdli mnie
od histerii przeżyć
najważniejszych
kiedy sama
sprawdzam podłoże ziemi
żeby nie była
zbyt zimna
kiedy osiągnę
wyznaczony limit
Kathrina Sofie Baumgartner
https://kathrina-sofie.de/
O Tak, bywa Tak że... głowa boli od dnia, który noc udaje i od nocy która jak dzień razi...
OdpowiedzUsuńBoli... samotność w strachu... wypełniona czernią.
UsuńCzęsto kiedyś otaczali mnie ludzie smutni. Wokół panowała ciemność przyprawiona stanami depresyjnymi. Trudno jest wtedy zachować pogodę ducha.
OdpowiedzUsuńTo jak barwienie tęczówek jedynie czernią i jest tylko smutek. Nikt nie pomoże wstać...
Usuń