chciałam
pokazać ci
niezmierzone łąki
dla bosych stóp
stworzone
ale chodzę
z tobą
po rozżarzonych węglach
codzienności
chciałam
nauczyć cię
oddechu uczuć
słodyczą w sercu
ale dzielę
z tobą
sól co osiadła
dziś
w otwartych ranach
wczorajszych dni
chciałam
rozkładać twoje skrzydła
do lotu
w niezbadane przestrzenie
ale wyjmuję
z tobą
gwoździe co przybite
mocno trzymają
na dnie
teraz
pełna demonów
szukam w sobie
białego anioła
by zakwitł w tobie
miłością
Fot. Stefan Gesell
http://www.fotosym.de
dwa światy... jak gra w piekło-niebo.
OdpowiedzUsuńTylko szkoda, że to nie gra...
UsuńWięcej chęci, niż możliwości...
OdpowiedzUsuńSzukam jednak nadal.
UsuńNadziei.
Życie...
OdpowiedzUsuńCzasem zbyt trudne...
Usuń