na coś
czego nie ma
choć widzę
i zastanawia mnie
wrażliwość
jaką rozciągasz we mnie
na tyle sposobów
nieoczekiwanie
bólem
fantomowym
podmuchem wiatru
we mnie
rozrzucony popiół
emocji
ze spalonego
papierosa duszy
odwracam się
by odejść
...
nie potrafię
Peter Gric - Cortex
(www.gric.at)

kiedy patrzę na ów obraz, staram się domyślić osoby. Pustynia, gorąca, gładka niepokojąco rozległa. na niej postawiona nagość, ubrana w dendryty intymnych myśli skomplikowanych bardzo. tak bardzo, że spoza nich nie widać już człowieka. ładnego, może smutnego, który widzi bezkres pustyni i nie ma pomysłu, co z sobą począć - jak żyć, jak dojść do tam, gdzie można postawić na podłożu całą stopę - nagą, bez obawy, że się sparzy. nie jest łatwo... ciekawe, jak kształtowała się przeszłość pana Piotra, żeby coś takiego mógł namalować - artysta bez historii nie stworzy dzieła wartego zauważenia jutro.
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam P.Grica osobiście ale jego wizje surrealizmu są dla mnie doskonałe. Znakomicie oddają niejednokrotnie moje nastroje i to co jest w środku ciemnych korytarzy mojego człowieka.
UsuńŁadnie Pani, kłamie ?
OdpowiedzUsuńInterpretacje są własne.
UsuńDo każdego przemawia co nosi w sobie. Mówię czasem
nie wprost...