czwartek, 22 października 2020

codzienność

leżą wiersze
na ulicach
zmarzniętymi dłońmi
twarde głowy przytulając
do miękkich wyrażeń
wiatr rozwiewa im słowa
gasną jak gwiazdy
w kałużach
pod ciężkimi butami
przypadkowych niewidomych
przechodniów
kto patrzy na poezję
dobity prozą
życia

Ewa Świtała
https://www.facebook.com/profile.php?id=100007218069171 


 

6 komentarzy:

  1. Bo to co nas otacza to wiersz a to co w nas to poezja... wiersze nie mają daty ważności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywa rożnie - to my tworzymy wiersze lub opowieści...

      Usuń
  2. Czasem proza życia wydobywa poezje z zakamarków duszy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobita prozą życia wpadam tu często i zachwycam się tym co tu znajduję ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Cię powitać na moich kartach i dziękuję za dobre słowa.

      Usuń