sobota, 24 lutego 2018

Cichutko...

niby nic
się nie zmieniło
tylko
jakoś tak 
zakwitło
w śniegu bardziej
zapachem
moje serce
dotykaj mnie
miękkością jedwabną
oddechu
wzruszeniem głosu
gorączką
i strachem swoim
daj przytulić
ciepłem smutek
i zamyślenie oczu
dotykaj mnie sobą
ułóż moje życie
nagością
na łóżku siebie
tam będzie mi 
najbezpieczniej

2 komentarze:

  1. Piękny wiersz, piękna muzyka...

    OdpowiedzUsuń
  2. Muzyka zjawiskowa - lubię jej słuchać z zamkniętymi oczami, wtedy maluje najpiękniej...

    OdpowiedzUsuń