poniedziałek, 27 sierpnia 2018

Krok pierwszy - wstyd

Dziewczynko we mnie stłuczona patrzę ponad Twoje ramiona. Czerwieńsza czerwień Twojej sukienki trwa wciąż choć prana już tyle razy. Wciąż otwiera moje oczy przysypane ciszą milczenia. Niewydobyty głos zaszedł brudem tak mocno...
Odpowiedz mi kogo widzisz w lustrze każdego poranka dnia następnego?
Uklepana powierzchnia i pancerz. To zbyt mało...
Kobieto we mnie skrzywdzona widzisz moje ramiona. Puste niewiną. Nie wierzysz już w ślady jakie zostawiasz w kimkolwiek. Ale może właśnie Ty je odcisnęłaś we mnie na przyszłość tak mocno paznokciami Twoich dłoni.
Głosy tylu mówiące o sprawach o jakich nie mają pojęcia. Ale krzyczą... jakby zmienić coś miały poza własnym ich samopoczuciem.
W tej ciszy słów niewydobytych z Ciebie lub z Ciebie.
I nic nie umiera. Wciąż życie się toczy - Twoje we mnie.
Kolejny raz przesypuję popiół jakby to był piach jedynie upadłego czasu... co kamieniem jest...
Patrzę Ci w oczy. Z czułością.
Bez lęku.

Trudy Good
(https://pl.pinterest.com/pin/563442603355331259/)
Trudy Good

2 komentarze:

  1. Myślę ,że Pani cierpienia powinny spotkać się z pomocą. Nie idzie czytać . Łkam i łkam i uspokoić się nie mogę. Wiem jednak kto może pomóc. Obywatele RP. Mam trochę w skarbonce więc wynajmę i na pewno Panią uratują nawet jak nie ma takiej potrzeby. Tylko gdzie ich podesłać. Pozdrawiam serdecznie. ...zlecę oczyszczenie pieca z popiołu bo niedługo może być chłodno...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie mam pojęcia i dlatego tak trudno pisać cokolwiek sensownego w komentarzu...

    OdpowiedzUsuń