środa, 29 sierpnia 2018

zieloność

Idę w poranek tańcząc w świetle księżyca. Skóra całowana gwiazdami napina się wyglądając promieni słońca. Ale brak... przykryte ciężką kołdrą chmur śpi. Ciepło dotyka delikatnie.
Mijam po drodze kasztanowce z liśćmi skręconymi chorobą o owocach prawie już dojrzałych...

platany
zrzuciły skórę
nawarstwionego czasu
płatami kory
leży
bez żalu
odkrywając nagość
woda zielona
szepcze opowieści
przepływającym kaczkom
bzy
o głowach pozbawionych
kwiatów maja
zwiędłe liście
wystawiają
do oddechu wiatru
bosą stopą
piję rosę
z trawy
wystawiając kostki
na zimno 
gęsią skórką
oburzając wróble
swoją śmiałością
zamyślona
spotykam nagle 
dzień dobry

Tomasz Alen Kopera - TA03
(https://www.facebook.com/Tomasz-Alen-Kopera-153589598121489/)

8 komentarzy:

  1. kasztanowce męczone są przez robala - szrotowiec kasztanowcowiaczek. tak się nazywa osobnik niszczący liście drzew. i potraf przezimować w uschniętych liściach, żeby następnej wiosny wyruszyć na pastwiska i powtarzać cykl aż do śmierci drzew.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smutny to widok - jeszcze lato a drzewa jakby liście zrzucały późną jesienią.

      Usuń
  2. Pięknie, poczułam powiew optymizmu.
    Za tymi słowami musi się kryć naprawdę wspaniała emocja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że zaraziłam Cię tym optymizmem.

      Usuń
    2. Akurat nie było trzeba, dlatego teraz mam optymizm do kwadratu i nie mogę spać :P

      Usuń
    3. Oby trwał jak najdłużej :-)

      Usuń
  3. Te kasztanowce to niestety coraz bardziej żółte a nawet brązowe się robią...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Nie tylko kasztanowce, klony niestety też.

      Usuń