maków wiązanka
wiotkich
w środku zimy
mojego ciała
delikatnością zniewala
topiąc lód
w duszy
czuję zapach
krochmalu
mankietowej sztywności
twojej koszuli
to tylko sen
a jednak
wyschły łzy
pióro anioła zaplątane
na pościeli
byłeś jednak
bliżej
niż to możliwe
Tomasz Alen Kopera
(https://pl.pinterest.com/pin/535224736943933200/)
Trochę optymistyczniej to wybrzmiało i anioł zatrzymał sie na chwilę...
OdpowiedzUsuńSą i takie anioły co nigdy nie odchodzą. Wspomnienia są zbyt żywe.
Usuń