patrzę
na skruszony tynk
obsypany butem
przekonań niewiedzy
wyjmując odłamki
serca
obolałe po siniakach
i słyszę
jak mówisz
że chcesz
mojego szczęścia
z kimkolwiek
jakbyś nie wiedział
że smakuje mi
tylko to
które trzymasz
dotykiem
własnych dłoni
Andriy Markiv
(https://www.facebook.com/AndriyMarkivART)
Nigdy nie sądziłam, że można słowo "but" tak pięknie wkomponować w poezję. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńBut to niezwykle przydatny przyrząd - nie tylko do tratowania kwiatów...
UsuńTo jak antyterapia dla uczuć niewłaściwie ulokowanych...
OdpowiedzUsuńTo jak terapia dla wszystkiego co boli.
Usuń