Zmiana. Której się wcale nie spodziewało. Po zetknięciu z nią wszystko jest inne - oczy patrzą odległym wymiarem, nic nie pozostaje takim jakim było do niedawna. Szereg pytań w głowie i odpowiedzi tak zaskakujące.
Milczę.
By było w porządku.
Z uśmiechem.
Boję się siebie takiej.
Skamieniałej.
Nieobliczalnie logicznej.
Z otrzymanymi obietnicami.
Bez pokrycia.
Co bolą mocniej.
Boję się.
Tych ścieżek.
Nieprzetartych przede mną.
Które znam.
Wcześniejszymi krokami.
Z przeszłości.
Tych uczuć.
Niepoznanych i czarnych.
Choć doskonale moich.
Smoły myśli.
Co zadusza.
Tlen.
Dając ołów.
Samotności.
Kiedy potrzebuję dłoni.
Czy to się już stało?
Dorosłam.
Będąc wciąż dzieckiem.
I nie ma nic.
Poza lustrem.
Popękanym.
Pustym w odbicie.
Tylko lód.
Zbyt mała, by objąć cały strach, który we mnie mieszka.
Skulona dotykam ściany - jest zimna jak zawsze. Najbliższa ze wszystkich.
I jest jej tak pełno dla mnie. We wszystkich.
A w powietrzu maj wyświęca przyrodę i pachnie świat. Po deszczu. Co umył buzie z kurzu.
Tylko moja kałuża nie odbija nieba. Ma w sobie studnię.
Bez dna.
Tomasz Alen Kopera
(https://www.touchofart.eu/Tomasz-Alen-Kopera/tal60-DR01/)
Nauczyłam się, że zmiany są dobre, ale ta chyba nie należała do tych najkorzystniejszych.
OdpowiedzUsuńZmiany - nie wiem czy są dobre ale wiem, że spotykają wtedy, gdy z jakiegoś powodu są konieczne. Nawet, kiedy są trudne do zaakceptowania.
UsuńBardzo depresyjnie to zabrzmiało...
OdpowiedzUsuńSą rzeczy z którymi trzeba się pogodzić - nawet wbrew naszej woli. Czasem słońce, czasem deszcz... jak to w życiu.
Usuń