sama
bez słów
zakopana całkiem w kołdrze głowy
wyciągam wciąż kolejne nitki smaku, zapachu i czucia
zakopana całkiem w kołdrze głowy
wyciągam wciąż kolejne nitki smaku, zapachu i czucia
nie ma jak powiedzieć i tylko tkwię wbita kołkiem w środek trwania
w mieście tak obcym o pustych ulicach oraz oknach zabitych na głucho
i w morzu tłumu tonę
od niewysłuchania
milczenia ciszy
która ma tyle do powiedzenia
ale trwa niewybuchem
bo muszę być dzielna
choć cała drżę od niepewności zadławiona strachem
kotłuje się w środku i ma tak wielkie oczy
jak studnie w które wpadam kamieniem
w płucach przelewam ołów i nie jestem wcale dorosła
zamknięta w komórce siebie pod schodami świata
jak lewitująca w lunatyzmie
biegnę choć czas stoi w miejscu
uparcie
a ja patrzę jak wskazówki zegara jednak obracają ziemię wokół słońca
nie we mnie
miejsce w którym niepotrzebna jest mapa
zarasta kalendarzem
bez odgłosu kroków
wysyłam ptaki posłańcem
miejsce w którym niepotrzebna jest mapa
zarasta kalendarzem
bez odgłosu kroków
wysyłam ptaki posłańcem
jest wciąż listopad od tak dawna
szary
szary
wiatr szarpie liście myśli
spadają deszczem słonych słów
które zamarzają zanim ktoś usłyszy
Jacek Yerka
https://www.facebook.com/Yerkaland/
Jacek Yerka
https://www.facebook.com/Yerkaland/

Ależ mnie zachwycił ten obraz! Gapię się w niego i gapię jak sroka w gnat...
OdpowiedzUsuńBardzo ważny dla mnie obraz - w nim jest początek... To taki rodzaj enklawy dla mnie - bo to miejsce istnieje w rzeczywistości.
UsuńCieszę się, że Ci się podoba.
A wiesz, że kojarzę to miejsce?
UsuńChyba że mylę je z innym, podobnym.
UsuńCałkiem możliwe, że takie miejsce istnieje w wielu rzeczywistościach.
UsuńMoże warto oswoić to zimne miasto i zacząć wędrować jego brukowanymi ulicami.
OdpowiedzUsuńAby oswoić nie wystarczy wędrować.
UsuńCzy to obraz depresji?
OdpowiedzUsuńNie wiem. Może to wyjątkowy listopad, który trwa zbyt długo.
UsuńOdbieram ten wiersz jako wołanie o pomoc...
OdpowiedzUsuńTo raczej rezygnacja.
UsuńJuż dawno nie pisałaś i mimo że wiersz nie należy do radosnych i spokojnych to cieszę się że znowu mogę przeczytać Twoje słowa, lubię tu odpocząć w słowach wierszem pisanych. Dobre myśli przesyłam...
OdpowiedzUsuńczasem jest pustka
Usuńw słowach
nabrzmiała znaczeniem
co milczy z uporem
choć podmuch wiatru każdy
rwie na strzępy myśli
jakby to była gazeta
rzucona zapomnieniem
czasem jest skamielina
bez oddechu
i trudno trafić w klawisze
tak jakby zgasły wszystkie światła
zapalając ciemność
mrokiem
wtedy rosną we mnie
skrzydła
czarnymi piórami
i węglem zarasta mi dusza
trwam
choć cieniem siebie
jedynie jestem
Dziękuje, że jesteś i coś znajdujesz w tych kawałkach myśli na mojej stronie.
dlaczego w komentarzach chowasz takie piękne wiersze, zamiast wkleić je na stronę główną? teraz szukam Cie już nawet w zakamarkach.
UsuńNie chowam. Jestem tu przecież... wystarczy popatrzeć.
Usuń