niedziela, 6 września 2020

Pasożyt

To ja - niewłaściwy człowiek, którego poznałeś jakiś czas temu. Trzeba było się wtedy odwrócić, minąć i nie spotkać mnie wcale. Teraz jestem i widzę. Jak ucieka nam czas. Kradnę ci go za każdym zakrętem. Zabieram i odszczelniam poczucie bezpieczeństwa przynależnością. Jestem jak ten rzep na psim ogonie. Nieme słowa jak mim patrzą w oczy. Nie wychodzą, bo dokąd? Umalowane tym kretyńskim białym fluidem puste oczodoły i czerwona szminka uśmiechu. Zbyt szerokiego na prawdę. Której nie ma, bo się zapodziała gdzieś za kolejnymi zasłonami. Przywiązana beznadziejnym poczuciem, że coś od niej zależy.
Umyłam serce, a ono głupie wciąż pachnie niedosytem. 

Steve Hanks

https://stevehanks.info/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz