niedziela, 15 listopada 2020

Dziś. Zaraza. Wojna. Głód. Śmierć.

Pusta ulica. Mijają mnie gołębie — bez masek. Ludzie pochowani, podzieleni, uwięzieni, żyją w sieci. Nie widzą, nie słyszą, nie mówią, nie czują. Bez więzów, gotówki, wyjścia.
Po mieście jeździ „szczekaczka” — zakrywaj nos, usta, oczy, drzwi, izoluj. BEZPIECZEŃSTWO! Godzina policyjna, stan wyjątkowy. Postrzeleni w głowę z termometru, zamaskowani, zdystansowani społecznie, zdyscyplinowani nakazami i mundurowymi — akceptujemy?
Zaszczepieni, by pracować, nie dać się zamknąć w odosobnieniu obozu — przeżyjemy?

Wczoraj był pogrzeb sąsiada, którego żona zmarła w szpitalu kilkanaście dni temu. Do trumny włożyli ją w foliowym worku, nagą, bez jego obecności na cmentarzu — kwarantanna. Rozpacz. Pękło mu serce.

A ty Neo — śnisz nadal?

Rafshchax
https://t3kstura.eu/pokaz_obraz.php?id_pic=4250














Tekst konkursowy z portalu t3kstura.eu - drabble na temat "Czas Apokalipsy".

6 komentarzy:

  1. Wiele serce pęka teraz z tęsknoty, rozpaczy, beznadziei...wirus jest czasem mniejszym złem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo szczepionka potrzebna by człowiek był człowiekiem. Człowiek był człowiekowi człowiekiem. By człowiek był.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgadzam się. Potrzebne jest czucie. Nic ponad to.
      Żadna szczepionka tego nie zaszczepi.

      Usuń
  3. To jest jak wojna... A miało nie być nigdy więcej...

    OdpowiedzUsuń