oczy samochodów
mienią się żółtym światłem
czy to ono
w tunelu lśni
prowadząc ciemną nocą
hipnotyczny szept
spopielonych marzeń
sypie się pyłem
przez palce
z kamienia
zimno dłoni
żłobi potrzebę
bez końca
bujaj moim konikiem
na biegunach
może się nie podniosę
https://www.facebook.com/lojoverart/
żłobienie potrzeb i kamienne ręce, to coś strasznego.
OdpowiedzUsuńnie jest wesoły ten wiersz. trudno powiedzieć - podoba mi się, kiedy treści zawiera, jakie zawiera.
Nie zawsze wiersze są wesołe. Czasem noszą w sobie kilogramy emocji z gatunku odmiennego.
UsuńTym razem nie bardzo rozumiem przesłanie...
OdpowiedzUsuńCzasem to, co czytamy nie trafia do nas.
UsuńTo bardzo osobisty wiersz dla mnie.