nie trafiają
jakby ścieżki
wszystkie zabłądziły
w lesie
dla ich stóp
nie brzmią
milknąc
po pierwszej literze
skradając się
na palcach
by nie zdradzić
odkryte zbyt
tracą wymowę
i tkwią
pod językiem myśli
niewypowiedzianych
uwięzione
nie krzyczą
chowają się
jak myszy przed kotem
by zbyt nie rzucać się
tym
co tkwi
głęboko
zatknięte jak sztandar
na wietrze
mojego ducha
którego nie słyszy
nikt
żaden
i tylko widać
jak zza krat rzęs
wyglądam oknami
oczu
zagubiona
oddycham
złudzeniem wrażenia
że mogę
...
Joanna Sierko - Filipowska - Ponad
(https://www.pinterest.co.uk/pin/531847037216042881/)

Nigdy chyba nie czytałam tak przejmującego obrazu bezsilności...
OdpowiedzUsuńZ bezsilnością pogodzić się jest mi najtrudniej. I kiedy patrzy mi w oczy - przyznać: nie mogę nic... nie umiem.
OdpowiedzUsuń