czwartek, 18 stycznia 2018

Senne marzenia

wieczorne dobranoc
podane do ust
ciepłem dotyku
zamykam oczy
przychodzisz do mnie
natychmiast
by uczynić mnie
twoją
uwielbiam kiedy wracasz
gdy noc jeszcze pachnie
bezsennością
by zatracić mnie
ścieżkami 
rozgorączkowanych palców
prowadząc na manowce
grzesznych zakamarków
chłonę cię
zachłannie 
jakbym chciała
wtopieniem
zabrać cię na zapas
na jutro, na teraz
bo wciąż mi mało
nienasyceniem
rozściel mnie teraz
na łóżku twojego języka
i nakarm moją niecierpliwość
gorączką
twoich dłoni
unosząc szeptem słów
od jakich topię się
wilgocią
pachnącą sokiem
owocu zatracenia
w drodze do raju...

Victor Bauer - Anticipation No.5
(https://www.pinterest.co.uk/pin/25895766583143249/)
Victor Bauer - Anticipation no.5

5 komentarzy:

  1. zostań panią z obrazu i powiedz ten wiersz szeptem, kiedy już zjawi się ten, dla którego wiersz napisałaś - nie sądzę, żeby pozwolił Ci dokończyć deklamacji

    OdpowiedzUsuń
  2. oddechem wyszeptany temu dla którego był napisany smakuje najlepiej

    OdpowiedzUsuń
  3. Aju , jestem od samego poczatku z Toba .Nieustannie czytam Twoje piekne slowa !
    Juz dawno nie komentowalam. Tylko sie rozkoszuje Twoim talentem.
    Nawet juz nie pamietam jakim nickiem sie poslugiwalam _ona 44?????
    Sciskam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet nie wiesz jaką miłą niespodziankę mi zrobiłaś tym komentarzem. Bardzo Ci dziękuję - bo brakowało mi tu Ciebie. Zupełnie nie miałam świadomości, że mnie jeszcze czytasz... a przecież pamiętam. Ten blog dopiero się zaczyna - kontynuacją tamtego. Dziękuję i uśmiecham się bardzo ciepło do Ciebie.

    OdpowiedzUsuń