swoje mniemanie o sobie...
niepięknie tak
jak tylko można
i boli czasem
że nie ma
choć jest
a dziś
chciałabym
położyć siebie
na twoim ramieniu
i skrócić myśli
o głowę
by tylko czuć
jak idziemy
na spacer
dłońmi po łące
ciepłem skóry kwitnącej
opowiem ci
krokami oddechu
jak nam jest
w mojej wyobraźni
kiedy nocami
zaspokajam głód
tego
co jest niemożliwe
Michael Cheval - Pearl Harmony
(https://www.pinterest.co.uk/pin/841539880341808333/)

Chyba się powtarzam .... ale ten wiersz jest naprawdę przepiękny.
OdpowiedzUsuńMoje uznanie.
Dziękuję Ci za ten uśmiech na mojej twarzy.
UsuńA wiesz, że czasami też mam ochotę skrócić myśli o głowę...
OdpowiedzUsuńStokrotka ma rację, przepiękny wiersz:-)
Chyba każdy ma czasem potrzebę użycia gilotyny na słowach w głowie.
UsuńCieszy mnie, że się podoba.
Jeśli prawdę Pani pisze, obrzydliwe to i straszne i przerażające. Potworem jest pani obnażając tak delikatne i kruche odczucia, które skrzydłem motyla zmasakrować można i zamordować, nawet przypadkiem.
OdpowiedzUsuńJeśli prawdę tak się czyta w odbiciu siebie może trzeba mniej uciekać przed ludźmi. Nawet nie przypadkiem. Wtedy strach i przerażenie przestają przesłaniać...
OdpowiedzUsuń