niedziela, 25 lutego 2018

We śnie...

dotykam twojej twarzy
w oczach widząc
kolor granatem okolony
dotykam słów duszy 
pisanych tęsknotą
przyszłości
minionych dni
dotykam ciebie
zamykając powieki
pod rzęsami
mieszkasz oddechem
przytulony
zakładam na oczy 
opaskę
by zbyt szybko
świt 
potykając się
budzącym dniem
nie zabrał mi
ciebie
wyrywając
dłoniom pragnienie
mojego ciała
w oknach duszy
położone

Bruno Di Maio - La sorte
(http://www.brunodimaio.com)

2 komentarze:

  1. Czasami jednak tęsknimy za światłem poranka by razem dzielić jeszcze i te jasne godziny codzienności...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeważnie. Kiedy dane jest nam razem zaczynać dzień.

      Usuń