popękanie
od krzyku nocy
cichej
w ulice
nieubrane ludźmi
przyciśnięta do piersi
bezradność
niedotlenienie myśli
wyrwane pióra
upuszczeniem krwi
ze skrzydeł
i garść kamyków
nikomu niepotrzebnych
bo mam
zbyt ciasne serce
z niewydolnością
do kochania siebie
zabrakło na to
miejsca
w wąskich arteriach
świata
nie mieszczę się
do pojmowania
Kinga Britschgi - Till Their Soul-fearing Clamors Have Brawl'd Down
(https://kingabritschgi.deviantart.com)

Zrozumiałam to jako bunt.
OdpowiedzUsuń:-)
Ważne co pisze autor. Ważne co czyta odbiorca.
UsuńA mi kojarzy się to z nieskrojeniem dla świata tego, bo w duszy inne miary obowiązują...
OdpowiedzUsuńNiedopasowanie czasem uwiera w świat.
Usuń