piątek, 2 marca 2018

bezsłowna

wciąż nie umiem...
patrzę w pustkę
bezdechu
schowana ramionami nocy
bezbrzmieniem
i dziś
tak boli
niemówienie
przerwane w połowie
zdania
szybkostrzelnie...
potokiem zalana
sznuruję
usta
myśli
słowa
topię w studni
bez dna
rzucając kamyki
bezdźwiękiem
by nie przeszkadzały
i tylko w kącie
oka słonym
siedzi
niewysłuchanie
pełne krzyku

Tomasz Alen Kopera 
(https://www.facebook.com/tomasz.alen.kopera)

1 komentarz: