piątek, 8 czerwca 2018

kruchość

pozytywka
w sercu samym
nakręcona 
twoją obojętnością
gra melodię powtarzalną
melancholią smutku
brak bólem odciska
swoje piętno
w delikatnej tkance 
wnętrza
zacierając granicę
między dobrem a złem
ogrodzony teren
bez wstępu
szczekający wściekle pies
na łańcuchu jeszcze
i tylko kruchość ramion
które już nie wystarczają
wylewa się
bezmiarem
w ręce wkładasz mi
ogień
z chęcią podłożę go
pod stos 
dokonując całopalenia
i patrząc w twoje oczy
kiedy będziesz już tylko
popiołem 
wtedy podepczę zgliszcza

P!nk - Funhouse
Tańczę dookoła tego pustego domu
Kończę z nami
Wyrzucam cię
Krzycząc w dół korytarza,
wirując dookoła, a teraz spadamy.

Zdjęcia wyrzucają mi przeszłość,
Twój szydzący uśmieszek za szkłem
To muzeum pełne popiołu
Raz łaskotanie
Teraz wysypka.

To zwykł być dom zabaw,
Ale teraz jest pełen złośliwych klaunów.
Już czas, aby zacząć odliczanie.
Zamierzam go spalić, spalić, spalić.
Zamierzam go spalić.

9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2, 1, zabawa!

Echa pukania do zamkniętych drzwi
Cały ten śmiech z przeszłości.
Wolałabym żyć na ulicy
Niż w tym nawiedzony wspomnieniu.

Zawołałam sprawców
Zawołałam pokojówki
Będziemy próbować pozbyć się złych duchów z tego miejsca
Wyciągnąć moje sprawy na podwórko
Burzyć domek z kart.

To zwykł być dom zabaw (...)

Och, czołgam się przez drzwiczki dla psa
Mój klucz już nie pasuje do mojego życia.
Zmienię zasłony
Potłukę talerze
Znajdę nowe miejsce
Spalę tego skurwiela!

4 komentarze:

  1. Witaj. "Kruchość" - świetny tekst ! W każdym razie ujął mnie. Dziękuję :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Budujące kiedy moje słowa do kogoś trafiają. To ja dziękuję i witam Cię w moim blogu.

      Usuń
  2. Jak wielka trauma przebija z tych strof, niemal namacalna i świeża...

    OdpowiedzUsuń