poniedziałek, 6 sierpnia 2018

sennym krokiem

pytasz mnie
o bezsenność
powiem ci więc
że żyje we mnie
kot
wygięty grzbietem
o zielonych tęczówkach oczu
niewygłaskany
że to wrażliwość
obija mi się 
o ściany
jak ćma
nie znajdując lampy
w której może spłonąć
noc 
opowiada wyraźniej
wszystkie te słowa
które uciekają dniem
wystraszone
własnej odwagi
że mówią się w głowie
szczegółowo
bólem nieziszczonego 
i głód wkłada też
taka noc pod powieki
drżeniem skóry
jak ważne znaczenia
- najważniejsze - 
pod poduszkę
by nie umknęły
bezsenność
jest po to
by marzyć otwarcie
całą rzeką bez tamy
i dla tęsknoty
też jest
najbardziej 

Loui Jover
(https://pl.pinterest.com/pin/291678513346138899/)

6 komentarzy:

  1. Oj, mój mąż nie zgodziłby się z taką definicją bezsenności...prawda jest bardziej prozaiczna :-(

    OdpowiedzUsuń
  2. Zależy wszystko od bezsenności – czy staje się dla człowieka znośna czy nie. Kliniczna bezsenność jest obdarta z poezji. Za to noc marzeń kontrolowanych, to już co innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się - zależy od powodu z jakiego się spać nie może.

      Usuń
  3. Czasami bezsenność potrafi wymęczyć człowieka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy od jej powodu jak myślę. Kiedy spędza się ją na przytuleniu do marzeń i tańczą motyle w brzuchu powodując harmider niesprzyjający zupełnie pogrążeniu się w śnie, za to na głowę wkładając wianek z maja choć akurat jest grudzień wtedy noc bezsenna upływa z uśmiechem.

      Usuń