malowałam cię
całą paletą
smaku otwartą
na rzęsach oczu
we śnie
wytrwale dzień po dniu
ciągnęłam kreską
na głos
i cichutko bardzo
nieśmiało
wystraszona bezczelnością
potrzeb
ukrytych
na samym spodzie mnie
całe płótno stworzyłam
barwą niemal żywą
bez pewności
czy przyjdziesz
a ty
po prostu
zerwałeś bukiet fiołków
jakby to było
oczywiste
że są dla mnie
i teraz
nie umiem już
odłożyć cię
na żadne później
Trudy Goods
(https://pl.pinterest.com/pin/677862181388484615/)
Prześliczne!
OdpowiedzUsuń:-)
Miłość bywa śliczna.
Usuńzdumiewające, że w kliku pięknie dobranych słowach potrafisz powiedzieć to, czego inni nie są w stanie zmieścić w opasłych księgach. dobrze że jesteś. życie smakuje intensywniej.
OdpowiedzUsuńPochwała od kogoś kto sam czaruje słowami - czuję się wyróżniona a skoro doprawiam coś słownym smakiem to życzę smacznego - dziękuję.
UsuńOko dobrze to powiedział, nic dodać:-) A te fiołki to wisienka na torcie:-)
OdpowiedzUsuńFiołki też są jadalne jak wisienki. ;-)
UsuńSen, który można kontrolować. Sen, który można kokietować, omamiać i posiąść, a potem nie chcieć się obudzić. Uzależnić od niego i kontrolować. Trudne noce i znienawidzone poranki...
OdpowiedzUsuńMoże zamiast kontrolować sen lepiej jest się z niego obudzić i otworzyć oczy na rzeczywistość... czasem pojawia się w niej coś czego od dawna potrzebujemy. Tylko nie pozwalamy sobie zauważyć.
Usuń