czwartek, 16 stycznia 2020

Rozproszone

Chciałabym mieć dziś bosonogi umysł, by wyszedł na spacer i nie zostawiał śladu dźwięku kroków za sobą… by poczuł trawę jak rozbryzguje mu się pod stopami deszczem, który spadł niezauważalnie w powietrzu, a jednak mokrą ścieżką zaznaczył istnienie. Może zmył… Zapach mokrej ziemi powoduje błogość w myślach… jak pełny garnek zaczynu na chleb. Codzienny.

Nie umiem. Nie potrafię. Gaszę pożary kolejnych detonacji myśli… słowa w głowie. Bolą. Zgubił mi się czas i dzień… zgubił mnie wieczór, może wyjdę na spacer i wśród jesiennych liści przysiadłych zimą na ławkach spróbuję się odnaleźć. Chowam się w kurtkę, oczy chowam w powiekach a ręce w kieszeniach… nie ma oporu, więc może schowam się cała i nie wyjdę… nigdzie, bo jak dojść do jakiegoś gdzieś, kiedy nie ma wiedzy gdzie trzeba. By nie zgubić. Tej resztki, która nie przeciekła jeszcze między palcami… Choć dokładnie wiem – znam cel, ku któremu zmierzam. Ale teraz jest czas zatrzymania. Przerwa niewiadomego okresu, która ma kres, gdzieś przed nami.

Chaos zasiedział się przy mnie. Jakby wiedział, że dostanie tu filiżankę gorącej kawy… odwiedza mnie zawsze wtedy, kiedy cichnie krzyk i zapada cisza. Kiedy prasuję załamania i zgniecenia bez skutku. Płakać do wewnątrz… można. Cały ocean istnienia wlewa się wtedy we mnie napierający od środka… magazyn odcisków w teraz. Zalewa zupełnie… dno szklanki pustej. Nie utopiłam w niej smutku. Tylko siebie…

Rozglądam się, bo może ktoś widział… ale nie, nie ma nawet cienia echa.

Jacek Yerka
https://en.wahooart.com/@@/8XYAAB-Jacek%20Yerka-Bishop%20of%20Sargasso%20Sea

4 komentarze:

  1. Chaos w głowie i natręctwo myśli - stan od nas niezależny i bardzo męczący!

    OdpowiedzUsuń
  2. ' Gaszę pożary kolejnych detonacji myśli' - ciekawe zdanie. Myśli mogą dać człowiekowi popalić! Medytacja uczy jak pozwolić myślom odpływać, nie walczyć z nimi tylko zaakceptować ale pozwolić odpłynąć. Oddechy świadome tego uczą. To tak na marginesie ;)

    OdpowiedzUsuń