rozstrzelana
leżę widząc
jak zastyga mi serce
pod naporem
lodu
wzroku ciężkiego
jak ołów
kolejny raz
upadam
rozsypana piaskiem
szkła
nie ma co
zbierać
nie ma czym
sklejać
rys zadanych
zbyt ostro tkance
duszy
czas cicho kwili
uleczy
kapaniem minut
nieumarła nadzieja
kuli się pod łóżkiem
oddycham płytko
wyjmując odłamki
bólu
kaleczę przyszłość
wspomnieniem
dziś
Peter Gric - Gynoid III
(http://www.gric.at)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz