sobota, 9 listopada 2019

uskoki i wyrywki

sama
bez słów
zakopana całkiem w kołdrze głowy
wyciągam wciąż kolejne nitki smaku, zapachu i czucia
nie ma jak powiedzieć i tylko tkwię wbita kołkiem w środek trwania
w mieście tak obcym o pustych ulicach oraz oknach zabitych na głucho
i w morzu tłumu tonę
od niewysłuchania
milczenia ciszy
która ma tyle do powiedzenia
ale trwa niewybuchem
bo muszę być dzielna
choć cała drżę od niepewności zadławiona strachem
kotłuje się w środku i ma tak wielkie oczy
jak studnie w które wpadam kamieniem
w płucach przelewam ołów i nie jestem wcale dorosła
zamknięta w komórce siebie pod schodami świata
jak lewitująca w lunatyzmie
biegnę choć czas stoi w miejscu
uparcie
a ja patrzę jak wskazówki zegara jednak obracają ziemię wokół słońca
nie we mnie
miejsce w którym niepotrzebna jest mapa
zarasta kalendarzem
bez odgłosu kroków
wysyłam ptaki posłańcem 
jest wciąż listopad od tak dawna
szary
wiatr szarpie liście myśli
spadają deszczem słonych słów
które zamarzają zanim ktoś usłyszy

Jacek Yerka
https://www.facebook.com/Yerkaland/

15 komentarzy:

  1. Ależ mnie zachwycił ten obraz! Gapię się w niego i gapię jak sroka w gnat...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ważny dla mnie obraz - w nim jest początek... To taki rodzaj enklawy dla mnie - bo to miejsce istnieje w rzeczywistości.
      Cieszę się, że Ci się podoba.

      Usuń
    2. A wiesz, że kojarzę to miejsce?

      Usuń
    3. Chyba że mylę je z innym, podobnym.

      Usuń
    4. Całkiem możliwe, że takie miejsce istnieje w wielu rzeczywistościach.

      Usuń
  2. Może warto oswoić to zimne miasto i zacząć wędrować jego brukowanymi ulicami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Nie wiem. Może to wyjątkowy listopad, który trwa zbyt długo.

      Usuń
  4. Odbieram ten wiersz jako wołanie o pomoc...

    OdpowiedzUsuń
  5. Już dawno nie pisałaś i mimo że wiersz nie należy do radosnych i spokojnych to cieszę się że znowu mogę przeczytać Twoje słowa, lubię tu odpocząć w słowach wierszem pisanych. Dobre myśli przesyłam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem jest pustka
      w słowach
      nabrzmiała znaczeniem
      co milczy z uporem
      choć podmuch wiatru każdy
      rwie na strzępy myśli
      jakby to była gazeta
      rzucona zapomnieniem
      czasem jest skamielina
      bez oddechu
      i trudno trafić w klawisze
      tak jakby zgasły wszystkie światła
      zapalając ciemność
      mrokiem
      wtedy rosną we mnie
      skrzydła
      czarnymi piórami
      i węglem zarasta mi dusza
      trwam
      choć cieniem siebie
      jedynie jestem


      Dziękuje, że jesteś i coś znajdujesz w tych kawałkach myśli na mojej stronie.

      Usuń
    2. dlaczego w komentarzach chowasz takie piękne wiersze, zamiast wkleić je na stronę główną? teraz szukam Cie już nawet w zakamarkach.

      Usuń
    3. Nie chowam. Jestem tu przecież... wystarczy popatrzeć.

      Usuń