wtorek, 6 października 2020

Podeptane liniami papilarnymi

Trzymam w dłoniach szklane kule – załamują światło zamykając jego objęcie w środku kroplami żywszymi niż transparentność. Zimne i piękne, choć przecież są tak wypełnione. Kiedy rozbijają się o twarde podłoże i rozbryzgują na miliony gwiazd nie czuję straty. Nie ma też ulgi. To tylko niepotrzebna wrażliwość. Co dziś nie przetrwała.


Michael Cheval
https://pl.pinterest.com/pin/329536897715433100/?nic_v2=1a498qJED


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz