w małym prywatnym pokoju
bez klamki
zamykam po cichu szaleństwo
klauna strachu o sztucznym uśmiechu
co wygląda przez okno z kratami
czekając
aż nagły napad chichotu
zawiąże rękawy bezruchem
w kaftanie
pigułki dobrego nastroju
w codziennej dawce
rozpuszczone goryczą
na języku
barwią świat emocjami
dziś jest dobrze
więc nie przychodź
dziś jest dobrze
i zakaz odwiedzin
Skojarzenia wielowymiarowe...
OdpowiedzUsuńLubię, kiedy czytelnik znajduje kilka możliwych interpretacji.
UsuńMały, prywatny pokój... każdy powinien taki mieć fizyczny i ten w głowie...
OdpowiedzUsuńTo prawda - czasem potrzebna jest samotność.
Usuń