Czasem tęsknię siłą bezdechu. Wciągam zapach twojego ciała. O wiele za mało – jak dziurawe sito przecieka. Pojawia się niedoskonała myśl, że cię kocham. To takie nic jak przytulone plecy. Garść suchych liści jesienią rozdmuchanych wiatrem. Podwieszona niebieskimi oczami w chmurach wierzę. Skrzydła ciężkie – nielotne - tkwią uczepione. Wdycham opary jeszcze ciepłej, zmiętej pościeli, pełnej drobin potu z naszej miłości. Wbitych w prześcieradło paznokciami krzyczącymi nagłą i zbyt dużą rozkosz.
Lubisz kamienie - może ja to największy w
kolekcji. Zanurzysz go w wodzie? Zmywając grzech pierworodny nie mojej winy?
Każdego dnia patrząc ci w oczy modlę się, by przestać czuć strach.
https://www.facebook.com/profile.php?id=100007218069171
dlaczego niedoskonała? miłość, to coś, co nie ma nad sobą ideału, bo sama jest doskonałą.
OdpowiedzUsuńlubisz deszcz, który ostatnio syci świat swoją obecnością. może... ech! uwielbiam marzyć marzenia.
Miłość bywa różna, dotyka czasem zbyt mocno i dławi odbierając resztki wolnej woli. Słowa potrafią być bardzo małe do określenia tego, co jest pomiędzy dwojgiem ludzi.
Usuń